Dyskusja jaka rozgorzała po tym artykule zmusza do pewnej refleksji czy ważniejsze jest dobro większości czy jednostki, czy lepiej jeśli dobrze obsłużymy 90 pasażerów czy skoncentrujemy się nad tym jednym….
Ciekawe, daltego warto przeczytać.
Żródło: Gazeta Wyborcza 15.07.2014
Kierowca Polskiego Busa jadący w weekend z Warszawy do Gdańska odjechał z przystanku w Ostródzie bez spóźnionej pasażerki. W autobusie został 10-letni chłopiec, podopieczny kobiety.
Autobusy Polskiego Busa jeżdżące między Warszawą a Gdańskiem mają po drodze jeden przystanek – na stacji benzynowej w Ostródzie. Postój trwa zazwyczaj kilkanaście minut. Kierowcy informują pasażerów o dokładnym czasie odjazdu i proszą o punktualny powrót.
Ostatnio kierowca przed przystankiem w Ostródzie powiedział wprost, żeby wrócić na czas, bo zdarzyło się już, że autobus odjechał bez spóźnialskich – mówi pan Jacek, który dwa razy w tygodniu podróżuje tą trasą. – Na stacji benzynowej, na której zatrzymuje się autobus, zazwyczaj ustawiają się długie kolejki do toalety i do kas. Niektórzy faktycznie wsiadają do autobusu w ostatnim momencie.
W ostatnią sobotę kierowca Polskiego Busa odjechał z przystanku w Ostródzie bez pasażerki, która nie wróciła na czas po przerwie. O sprawie poinformował portal Trójmiasto.pl jeden z podróżnych jadących autobusem. Twierdzi on, że w Ostródzie do autobusu nie wróciły cztery osoby.
– Kierowca autobusu linii Polski Bus pozostawił na przystanku w Ostródzie czworo pasażerów. Oni pozostali na miejscu, a w autobusie do Gdańska jadą ich bagaże. Na pokładzie jest także 10-letni chłopiec, którego mama pozostała na przystanku – informował portal czytelnik.
Z relacji wynika także, że autobus miał spóźnienie i postój w Ostródzie trwał krócej niż zwykle. Kierowca miał czekać na spóźnionych pasażerów, ale w końcu, mimo próśb pozostałych podróżnych, odjechał.
Autobus z Warszawy do Gdańska w sobotę jechał niemal pełny – podróżowało nim blisko 90 osób. Przedstawiciele Polskiego Busa twierdzą, że na przystanku pozostała tylko jedna pasażerka.
– Autokar miał standardowy, 10-minutowy postój w Ostródzie – informuje Piotr Bezulski, dyrektor zarządzający PolskBus.com. – Jak się później okazało, w jego trakcie jedna z pasażerek podróżujących z Warszawy do Gdańska wysiadła z autobusu i mimo że kierowca specjalnie przedłużył postój o kolejnych 6 minut, nie zdążyła powrócić do autokaru w wyznaczonym czasie. W autokarze znajdował się jej 10-letni podopieczny wraz z bagażami. Pasażerka poinformowała nas o tej sytuacji, dzwoniąc na infolinię.
Przedstawiciel Polskiego Busa zapewnia, że po zgłoszeniu sprawy personel autokaru zajął się chłopcem, a po przyjeździe do Gdańska przekazał dziecko opiekunowi wskazanemu przez pasażerkę. Kobieta kontynuowała podróż kolejnym autobusem, który odjeżdżał z Ostródy godzinę później.
– Polski Bus każdego miesiąca przewozi około 500 tysięcy pasażerów, a sytuacji takich jak ta wydarzyło się jedynie kilka w ciągu całej naszej dotychczasowej działalności – zapewnia Piotr Bezulski. – Zgodnie z regulaminem pasażerowie powinni pojawiać się na przystanku w wyznaczonym rozkładem jazdy czasie, tak aby nie opóźniać odjazdu autokaru. Kierowca jest zobowiązany do odjazdu o zaplanowanej godzinie, ponieważ musi przestrzegać rozkładu jazdy. Dokładnie takie same zasady obowiązują w przypadku podróży innymi środkami transportu, takimi jak pociąg czy samolot.
Polski Bus to przewoźnik autokarowy, który jeździ do 20 polskich miast, m.in. Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Katowic, Krakowa, Poznania, Torunia, Wrocławia i Warszawy. W ciągu trzech lat firma przewiozła ponad 7,5 miliona pasażerów.
2024 © CBM test. ALL Rights Reserved.