Ciekawy raport porównujący jakość życia.
Źródło: Mateusz Żurawik 10.10.2014
Wśród 34 krajów OECD Polska to jedno z najtrudniejszych miejsc do życia. Tak wynika z najnowszego raportu Organizacji. To efekt wielu lat zaniedbań czy lekceważenia naszych bolączek?
Według ostatniego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Polska to jedno z najtrudniejszych miejsc do życia wśród krajów członkowskich. W poprzednich wydaniach raportu sytuacja wyglądała zresztą podobnie. Na ich tle fatalnie wypadamy pod względem wysokości wynagrodzeń, dostępności mieszkań czy zaangażowania społecznego. Kiepsko u nas również ze służbą zdrowia czy czystością środowiska. Nie mamy się czego wstydzić jedynie pod względem poziomu wykształcenia i bezpieczeństwa. Mimo to w dziesięciopunktowej skali nasza średnia z dziewięciu kategorii to zaledwie 4,3. Więcej uzyskały inne kraje regionu, w tym Czechy (5,3) i Słowacja (4,5). Co więcej, to jeden z najgorszych wyników spośród wszystkich krajów członkowskich OECD.
Za mało na politykę społeczną?
Kto za nami? Gorszą średnią uzyskały tylko Turcja i Meksyk. – Ten wynik nie zaskakuje, bo nierówności i niski poziom wydatków na politykę społeczną są praktycznie wpisane w polski model rozwoju – ocenia Piotr Szumlewicz z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. – Na politykę społeczną wydajemy zaledwie 19 proc. PKB, chociaż unijna średnia to 28 proc. Daleko nam do Szwecji, która przeznacza na ten cel jedną trzecią PKB – dodaje.
Zdaniem Szumlewicza bolączką Polski jest m.in. duży udział osób zatrudnionych na umowach śmieciowych. – W przypadku tego typu umów zagrożenie biedą jest znacznie większe niż u pracowników etatowych, bo mogą zostać zwolnieni praktycznie z dnia na dzień. Na dodatek wynagrodzenia dla osób pracujących na umowach śmieciowych nierzadko są bardzo niskie, co tylko sprzyja pogłębianiu biedy – dodaje Szumlewicz.
To nie wszystko. Wg raportu statystycznie na mieszkańca Polski przypada jeden pokój. Pod tym względem znów gorzej jest tylko w Meksyku i Turcji. Natomiast statystyczny Norweg dysponuje dwoma pokojami, Czech 1,4 pokoju, a Kanadyjczyk zajmuje średnio 2,5 pomieszczenia. – Inne badania pokazują, że ponad połowa młodych Polaków mieszka z rodzicami. To wielkie wyzwanie dla kraju, ale też ogromny potencjał do rozwoju ryku nieruchomości – uważa Jakub Zagórski, dyrektor ds. marketingu i komunikacji w Skanska Residential Development Poland.
Nie jest tak źle?
Trzeba jednak pamiętać, że raport OECD porównuje poziom życia wśród najbardziej rozwiniętych gospodarczo krajów na świecie. Do Organizacji nie należą więc nawet niektóre kraje Unii Europejskiej, czyli Bułgaria, Chorwacja i Rumunia. Polska dołączyła zresztą do klubu dość późno, bo dopiero w 1996 r. – Dlatego niski wynik Polski nie jest żadnym zaskoczeniem, bo porównujemy się tu z najlepszymi – podkreśla Aleksander Łaszek, ekonomista z fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju związanej z prof. Leszkiem Balcerowiczem. – Trudno być biednym krajem i jednocześnie równać się z najlepszymi – kwituje.
Zdaniem dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek nie ma nic dziwnego w tym, że Polska jako kraj na dorobku ma wciąż wiele do nadrobienia w stosunku do Zachodu. – Poziom dochodów będzie się stopniowo poprawiał w miarę rozwoju gospodarczego, czego dowodzą lata po naszym wstąpieniu do Unii Europejskiej – zaznacza dr Starczewska-Krzysztoszek. – Najważniejszy jest kierunek, w jakim się rozwijamy. Warto jednak zwrócić uwagę na stosunkowo niską stopę zatrudnienia, zwłaszcza wśród kobiet. To ważny sygnał również dla przedsiębiorców. Z drugiej strony z danych wynika, że znaczna część pracy w Polsce musi być domeną szarej strefy, bo niemożliwe jest, by kraj o takim potencjale gospodarczym nie miał zapotrzebowania na pracę – zauważa.
Zresztą według dr Starczewskiej-Krzysztoszek nawet na polu edukacji mamy wiele do nadrobienia. – Wciąż należy poprawiać współpracę nauki z biznesem – przekonuje. – Wszystkie badania wskazują na niedopasowanie kształcenia do wymogów rynku pracy. Należy również zająć się wyjątkowo niskim zaangażowaniem społecznym.
Kto przoduje w rankingu OECD? Wg zdecydowanej większości wskaźników uwzględnionych w badaniu jakość życia jest najwyższa w stołecznym regionie Australii. Wynik okolic Canberry zaniża jedynie dostępność mieszkań (8,5), chociaż w porównaniu z wieloma europejskimi krajami to świetny rezultat. Z pozostałych danych wynika, że Australijczycy praktycznie nie mają problemu ze znalezieniem pracy (8,6), zarabiają co najmniej przyzwoicie (7,4) i nie powinni narzekać na opiekę zdrowotną (8,3). Wśród krajów o najwyższej jakości życia uwzględniono również m.in. Kanadę, Szwecję i Norwegię.
2024 © CBM test. ALL Rights Reserved.