Niedawno warszawscy urzędnicy stwierdzili, że centrum miasta nie pomieści większej liczy samochodów. Wszystkie dostępne rezerwy mogące zwiększyć przepustowość centrum Warszawy zostały już wyczerpane.
Co oznacza to dla miasta?
Albo paraliż komunikacyjny, albo wprowadzenie rygorów użytkowania samochodów w centrum stolicy. Czy taki los czeka inne Polskie miasta?
Jakie działania należało by podjąć aby zmniejszyć intensywność ruchu samochodowego w centrach miast?
Poniżej ciekawy artykuł na ten temat:
Źródło: http://m.onet.pl/biznes/branze/transport,1d5qhd
Miejscy urzędnicy w Warszawie nie widzą już rezerw na zwiększanie przepustowości dla ruchu samochodowego w centrum. – Musimy wprowadzać takie rozwiązania, które będą umożliwiać poruszanie się, ale jednocześnie spowodują, że samo centrum miasta – szczególnie w sytuacji, gdy pojawią się same obwodnice – nie będzie tak przeładowane ruchem samochodowym – deklaruje Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent miasta. – Od tego, ile osób przesiądzie się do komunikacji, zależy komfort osób, które poruszają się samochodem – podkreśla Łukasz Puchalski, szef ZDM.
W Warszawie coraz więcej mówi się o ograniczaniu ruchu samochodowego i tworzeniu przestrzeni przyjaznych dla pieszych. W ramach zmian mają pojawić się naziemne przejścia dla pieszych na rondach Czterdziestolatka i Dmowskiego. Miasto objęło analizami spory obszar śródmieścia – dodatkowe pasy mają pojawić się też w ciągu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich.
2025 © CBM test. ALL Rights Reserved.